niedziela, listopada 15, 2009

A miało być tak pięknie;-)

Prognozy zapowiadały prawie rewelacyjna, jesienną pogodę i super warun na Mieroszów. Sobota, jeden z niewielu dni tej jesieni z obiecującą prognozą. Szybka decyzja - wyjazd na latanie. Obawy rodzi tylko zapowiadana siła wiatru, czy aby nie za mocno będzie wiało. 200km zrobione w fajnej słonecznej pogodzie (oczywiście 200km to droga samochodem z Zielonej do Mieroszowa;-). Dziwne jest tylko to, że po drodze jest kompletna cisza. Co tam na miejscu pewnie wieje, jak często to się zdarza, niestety tym razem prognozy i intuicja zawodzą. Na miejscu widać, że sporo glajciarzy miało nadzieję. Widać kilka glajtów porozkładanych ale wiatr ok 1m/s - super;-) Do tego nie da się dojechać do parkingu a ja jakoś nie mam ochoty wędrować po podmokłych łąkach z plecakiem. Co robić czas na plan awaryjny, wycieczka skończyła się na łażeniu po Sokolikach.

Kolejna niespodzianka na Sokoliku, o ile na dole jest wiatr w granicach 1m/s tak jak na Mieroszowie, to tutaj wieje w porywach pewnie i do 8-10m/s ot pogoda, ale do tego pogoda w tym roku zdążyła już nas przyzwyczaić.