czwartek, lutego 19, 2009

Jak nie-polatać

Zima niestety nie rozpieszcza, pogoda jaka jest każdy widzi a latać się chce. Pod koniec tygodnia prognozy dość optymistyczne, kierunek i siła wiatru albo na klif nad Bałtykiem albo Andrzejówka. Na jazdę nad Bałtyk zimą nikt nie ma ochoty więc Andrzejówka. Jakoś udało się namówić Szychę na wyjazd, a może sam się zdecydował? Okazuje się że i Bolo decyduje się po nocce, chyba tak na wszelki wypadek żeby nie mieć wyrzutów gdybyśmy polatali ;-) I to chyba już wystarczy żeby nie polatać. Na dodatek na miejscu okazuje się, że siła wiatru z zapowiadanych 6m/s jest najwyżej 3m/s, do tego kierunek - zachodnia odchyłka i już mieliśmy całkiem solidny powód żeby nie wyciągać glajtów z plecaków. W taki sposób pomysł na latanie skończył się na zimowym wejściu pod Andrzejówkę z plecakami w puszystym śniegu po kolana. Pocieszające może być tylko to, że niewiele pomyliliśmy się w ocenie pogody, szansa na latanie była a do zlotu i składania glajtów w tym świeżym śniegu nie starczyło nam determinacji za to na troszkę wygłupów tak.